Autor |
Wiadomość |
marek |
Wysłany: 06 Cze 2010/ 08:42 = 156 Temat postu: |
|
witam,dzieki za dobre slowo,u mnie ok(?),co do programow to 24 godziny jak najbardziej ale z HALT to jeszcze mi nie idzie jak nalezy,stale gdzies sie zapominam i dopuszczam zeby byc zly,glodny,zmeczony i samotny,z czego to wynika? to jeszcze pozostalosci dawnego,pijanego Marka-wszystko chce zrobic ...juz!,..w tej chwili!,...na raz!,jak by swiat mial sie za chwile zawalic i skonczyc,wszystko jednoczesnie-totalny chaos!!przykladowo,przy tym remoncie chce jak najwiecej zrobic w ciagu dnia i zapominam o posilku,a potem nie robiac przerwy na np.obiad(w czasie ktorego moge takze odpoczac) po takim dniu jestem wypompowany,na koniec -poniewaz wszystko robie sam-ani do kogo zagadac,tylko telewizor albo radio do mnie mowi.wieczor doslownie mnie nosi,zle spie.jest nieciekawie jednym slowem.dobrze ze zachowuje trzezwosc ale jak dlugo wytrzymam?dobrze ze to juz koniec prac remontowych,jutro rodzina wraca i musze zabrac sie za siebie,po poludniu terapia-bedzie dobrze.wczoraj bylem w Czestochowie na Dniach Trzezwosci-ale wrazenie!!!! tysiace ludzi z "branzy",to Sanktuarium,Droga Krzyzowa,Spowiedz,Rozaniec,Apel Jasnogorski,Msza Sw. wieczorem,w miedzyczasie Mitingii otwarte-tyle mozliwosci!!-POLECAM,z jednej strony caly tydzien galimatiasu a potem wystarczy jeden dzien zeby wszystko sobie przemyslec,poukladac na wlasciwym miejscu,nabrac dystansu do zycia,oby wiecej takich chwil-sory ze tak chaotycznie pisze ale tyle mysli na raz sie cisnie ze nie potrafie tego sensownie i logicznie przekazac,dzisiaj jestem Szczesliwy,czesc,pzdr |
|
|
gregor1978 |
Wysłany: 05 Cze 2010/ 18:41 = 155 Temat postu: |
|
staraj się stosować do programu HALT i 24godziny , wielu osobom w tym mi to pomaga. Pozdrwiam, trzymaj się. |
|
|
marek |
Wysłany: 30 Maj 2010/ 17:34 = 149 Temat postu: |
|
cze,dzisiaj fajnie mija mi dzien,chociaz jestem sam w domu-zona z chlopcami do tesciow na tydzien sie wybrala,a ja mam maly remont na ten czas zaplanowany-trzeba cos robic zeby nie myslec o glupotach(piciu),to dla mnie tez czas proby-jak sie odnajde sam w swojej trzezwosci,bo najbardziej boje sie samotnosci,dlatego z niecierpliwoscia czekam na ich powrot,poza tym w najblizsza sobote wybieram sie z kumplami z AA do Czestochowy-chce tam pozyskac nowe sily do walki,pzdr |
|
|
gregor1978 |
Wysłany: 30 Maj 2010/ 16:03 = 149 Temat postu: |
|
Fakt na początku trzeba być trochę egoistą . Nie wiem może to jakięś ostrzeżenie ale u mnie jest super. Mineły już 2 miesiące nie picia i jest coraz lepiej, uczęszczam regularnie na grupę wsparcia REMEDIUM( którą pozdrawiam) każdy problem tam mogę rozwiązać. Teraz jest mi lepiej niż przed leczeniem , teraz wiem gdzie się udać w razie jakiś kolwiek wątpliwości, teraz są osoby kturym się mogę zwierzyć i mnie rozumieją . Takie spotkania na grupie i na AA są lepsze jak rozmowa z żoną. Równierz pozdrawiam i życzę wytrwałości |
|
|
marek |
Wysłany: 28 Maj 2010/ 11:07 = 147 Temat postu: |
|
cze gregor1978,dzisiaj mija mi miesiac trzezwosci-maly jubileusz haha!-ale i tak nie wybiegam myslami zbyt daleko ,program 24 godzin jest na moim etapie najlepszy z mozliwych,Boze jakie zycie na trzezwo jest trudne,musze zderzyc sie z twarda rzeczywistoscia,przedtem,po pijaku,wszystko bylo "cool" i takie proste,dlatego nie dziwie sie tak wielu upadkom alkoholikow-u mnie na terapi juz kilka osob "zapilo"-to tez jakos podkopuje moje morale,ale grunt ze mam wsparcie wsrod najblizszych,w tej chwili mysle o sobie,taki zdrowy egoizm jest chyba na poczatku potrzebny(?) plus terapia,MitingiAA,to forum i "24godziny na dobe" jakos trzymia mnie w kupie i pozwalaja trzezwiec,pzdr |
|
|
RybkAA |
Wysłany: 08 Maj 2010/ 19:43 = 127 Temat postu: |
|
Gregor, witaj więc w Nowym Życiu
i jak trochę ochłoniesz, a będziesz któregoś piątkowego popołudnia w Kluczborku,
to... dobrze wiesz, że zapraszać nikogo nie trzeba.
Swego czasu od nas chłopaki jeździli też i do Kępna na mityngim, i powiem Ci,
że sobie bardzo chwalili.
Pogody Ducha. |
|
|
gregor1978 |
Wysłany: 08 Maj 2010/ 17:17 = 127 Temat postu: Nowy etap życia |
|
wszystko już było do dupy,ale skorzystałem z leczenia wruciłem z terapi z OLO w woskowicach. Tam dowiedziałem się kim jestem. Jestem alkoholikiem i nie wstyd mi o tym mówić. W OLO poznałem siebie na nowo, otworzyłem szerzej oczy, inaczej słucham. Co do mitingów nigdy nie byłem przekonany , tam się przekonałem. napewno kiedyś wpadnę do kluczborka na kturyś ,teraz zaczynam od Kępna |
|
|