" NOWE ŻYCIE " Kluczbork

loczek482

Witajcie!
Mam na imię Kamila jestem dorosłą córką alkoholiczki.Piszę na tym forum ,gdyż myślę że jest to ostatnia deska ratunku dla mojej mamy.Na początku zaznaczę że nie mieszkam już z mamą(zostali z nia 11 letni brat i 15 letnia siostra),niestety koszmar naszego zycia powrocil, poniewaz matka wpadla w kolejny ciąg alkoholowy(trwa on około miesiąca czasu) po czym następuje dwu-miesięczna przerwa.Mama staje sie wtedy wzorową matką : dba o dzieci, sprząta mieszkanie,gotuje.Zawsze pomagałam jej wychodzic z tego paskudnego nałogu,namówiłam mamę na mityngi,spotkania AA,nawet na terapie zamkniętą w ośrodku dla alkoholików.Niestety żadne z tych form ratunku nie poskutkowało.Drodzy forumowicze może Wy podpowiecie mi czy jest jeszcze coś takiego jak wszywka z esperalem i gdzie ją można wykonać(mieszkam w okolicach Torunia Bydgoszczy).Zależy mi na czasie poniewaz moje mlodsze rodzenstwo jest teraz praktycznie bez opieki i środków do życia!!

jurek

Witaj Kamilko...

Wszywki nigdzie już w Polsce legalnie nie zrobią. Zostało to zabronione kilka lat temu.

Kilka słów wyjaśnienia;
Specyfik ten nie powoduje mniejszej chęci na alkohol u osoby uzależnionej. Jest to tylko rodzaj "straszaka". Człowiek żyje ze świadomością, że jeśli się napije, będzie przeżywał bardzo przykre i głębokie, specyficzne objawy, aż do uczucia umierania czy nawet zgonu w krańcowych przypadkach...
Nie każdy też organizm toleruje ten specyfik i często były różne powikłania...

Łaknienie alkoholu, głód, powodował, że w wielu jednak przypadkach były i tak zapicia bez usunięcia Esperalu czy po wydłubaniu go przez osobę uzależnioną.
Jednak nawet po usunięciu, specyfik ten przez dłuższy czas utrzymuje się w organizmie, stąd różne później skutki zapicia...

Dlatego właśnie środek ten został wycofany i zabroniony.

Odradzam załatwianie tego "na lewo" w jakichś prywatnych pseudoklinikach. Naprawdę nic to nie daje. Piszę z własnego doświadczenia... Nie chcę, abyś kiedyś miała wyrzuty sumienia poprzedzone niepotrzebnym wydatkiem pieniężnym na ten cel.

Niewiele jest osób, którym za pierwszą terapią udaje się stanąć mocno na nogi... Nie są gotowi do bycia całkiem uczciwymi wobec siebie i stosowania wszystkich zaleceń poznanych na terapii. W tym są i następne, pogłębione terapie, regularne mityngi AA, codzienne czytanie Wielkiej Księgi, oraz praca pod okiem sponsora na Programie Kroków...

Dobrze jeśli człowiek na długo później, jest pod okiem poradni psychiatrycznej i psychologicznej, najlepiej w Poradni Leczenia Uzależnień... O to wszystko jednak musi dbać sama osoba uzależniona. Pilnowanie nic nie da, bo się nie da upilnować...

Właśnie tobie proponuję udać się do Poradni Leczenia Uzależnień i tam najlepiej psychologowi kobiecie, naświetlić cały obraz obecnej sytuacji mamy oraz rodzeństwa. Można to również zrobić na Policji czy w Opiece Społecznej...

Nie wahaj się ani nie zastanawiaj tylko działaj. W ten sposób ratujesz być może życie mamie, bo alkoholizm jest chorobą postępująca i będzie tylko coraz gorzej. Nie wierz również mamie w żadne przysięgi czy zapewnienia, że to już ostatni raz...Ta choroba tak ma, pomimo szczerych chęci na nich się kończy, a im dłuższa przerwa, tym dłuższy i głębszy później ciąg...

Miej w tym względzie również bezpieczeństwo i dobro twojego młodszego rodzeństwa. Pewnie znane ci są różne drastyczne sprawy z TV...

Niezależnie jak sprawy się potoczą nie wahaj się nawet jeśli mamę mieliby pozbawić praw rodzicielskich czy je ograniczyć... Ratujesz ją oraz rodzeństwo. Sama również powinnaś poszukać grupy DDA oraz terapii dla DDA... Poczytaj w necie na ten temat to zrozumiesz dlaczego...

Bardzo ci współczuję lecz to za mało aby ci pomogło w tym co jedynie teraz ty możesz zdziałać, byście kiedyś byli szczęśliwą rodziną...

Jeśli masz taką potrzebę pisz do mnie na PW. Odpowiem i pomogę według mojej wiedzy.

...z Bogiem Kamilko...

RybkAA

Kamilo..

Jurek Ci wyjaśnił co zrobić, a czego nie robić.
Ja mogę tylko dodać - żeby alkoholikowi pomóc, to trzeba mu zaszkodzić.