" NOWE ŻYCIE " Kluczbork

kriss500

Witam,jestem alkoholikiemi hazardzista.sory za bledy ale jestem 3 godziny po graniu,alkoholu nie pije prawie 5 lat,jest to zwiazane z choroba aniestety nie z moja silna wola.hazard jest podobny do alkoholu .i nie moge sobie z tym nagal poradzic .chodze na miting al etylko raz w tygodniu,jest to dla mnie za malo ,czy moze mi ktos powiedziec czy nie bede przeszkadzal jesli przyjde na mitid AA.za malo napisalem o sobie ale chyba teraz juz nie dam rady cos napisac wiecej,moze pozniej.pozdrawiam serdecznie

jurek

Zależy od grupy czy cię tam przyjmą, czy nie. Niektóre grupy są "hermetyczne" i nie zezwalają na uczestnictwo uzależnionym od czegoś innego niż alkohol. Spytasz to się dowiesz.

A czy byleś kiedykolwiek w poradni leczenia uzależnień?

Łuki

Mam kolegę hazardzistę, przyjęto go jednak do grupy AA, więc zadowolony chłopina Smile

Poza tym leciałbym na twoim miejscu do ośrodka uzależnień. Myślałeś o terapii?? Pozdrawiam

marek

ze mną na grupę chodził hazardzista-alkoholik,

co do Mityngów to oczywiście że możesz chodzić, sam byłem na Mityngu gdzie była osoba z takim uzależnieniem krzyżowym

jurek

No właśnie nie pomyślałem, Marek ma rację. Jako zadeklarowany "krzyżowiec" nie powinieneś mieć kłopotów z uczestnictwem w grupie, ale poradnia i ewentualna terapia nadal się kłania Smile

kriss500

Dzieki za info.czytalem rano odpowiedzi,znalazlem miting rano o10 i zaraz tam pojechalem ,przyjeto mnie bez zadnych ,teraz wrocilem i jestem bardzo zadowolony,bo niewiem jakby sie ten dzien skonczyl,to znaczy prawdopodobnie wiem,zapomnialem zealkohol jak i hazard jest uspiony i tylko czycha aby sie obudzic.,Chodze na miting AHale tylko raz w tygodniu,wiem ze to dla mnie za malo i dlatego chcialem isc na miting AA.

wozak33

Uczeszczam na wiele grup ponad dziesieciu bylem,i wielu krzyzakow znam. Alko,narko alko,hazard alko,lekomani ?? Tak wiec wnioskuje zeby uznac chorobe alkoholowa jako pierwotna,zunifikowac dzialanie Mocodajne AA i uznac bezsilnosc wobec wszelkiego rodzaju srodkow zmieniajacych swiadomosc.. Ale to juz powiedziano przeciez. Witaj Przyjacielu,trzymaj z nami a nie zginhesz Smile

Łuki

No właśnie... uzależnienie krzyżowe... Nie wiem co mi się ubzdurało , że Ty tylko hazardzista... Cóż, muszę uważniej czytać Smile

kriss500

Witaj ,nie ubzduralo ci sie.i czytasz uwaznie heheh.po prostu nie pije niecale piec lat .wczesniej pilem dosyc ostro i uwazalem ze te piec lat wystarczy aby nie pic nadal,ale po ostatniej przegranej,mialem taka ochote zapic ,do tego przypomnialo mi sie jak to zapijalem wszelkie problemy wiedzac ze one sie jeszcze powieksza ale na pare dni zapomne .